Taka święta, że nawet urodą nie grzeszy.
Taka święta, że nawet urodą nie grzeszy.
Czas robi swoje, wymazuje nawet pamięć o ludzkich cierpieniach.
Że twój mrok nie zdoła zgasić mojego światła. Obiecaj.
Człowiek niechętnie wierzy w
cudze cierpienie (jak gdyby ono
było jakimś zaszczytem)
Nie da się zmienić przeszłości.
Można jedynie wyciągnąć z
niej naukę.
Przyszło ci już kiedyś na myśl, że bez nas ten świat mógłby być rajem?
Zaśnij, wyśnij o mnie sen.
Moje dziecko, jestem tu. To ślady moich stóp. Zostawiłem je, gdy Cię niosłem.
Jest w niej coś bezkompromisowego, jakaś porywczość, która kojarzy mi się z młodością.
Czasem od rozpaczy do pogodzenia się z losem trzeba pokonać bardzo długą drogę.
O końcu wiem. Nie wiem co pomiędzy.