Nie psuj zręcznego kłamstwa zbyt wieloma szczegółami.
Nie psuj zręcznego kłamstwa zbyt wieloma szczegółami.
Człowiek nie może uwolnić się od odpowiedzialności za własne czyny.
I tak ich nienawidzę. Inna sprawa, że teraz nienawidzę prawie wszystkich, a siebie najbardziej.
Wszystko było nowe. Nic się nie zmieniło.
Całymi dniami leżeli na łące pełnej kwiatów, zasłaniając oczy przed słońcem i szepcząc sobie obietnice, których nie byli w stanie dotrzymać.
Każde nieznane dokądś prowadzi.
Wszystko musi ku czemuś zmierzać.
Umiem się uśmiechać, a nie umiem być szczęśliwa.
Dzień, w którym zaczynamy martwić się o przyszłość, jest dniem końca naszego dzieciństwa.
Przecież my wszyscy jesteśmy sobie zupełnie obcy.
Wspomagaj mnie, diable, mój patronie!