
Sen to dziwna rzecz. Im bardziej go potrzebujesz, tym trudniej ...
Sen to dziwna rzecz. Im bardziej go potrzebujesz, tym trudniej przychodzi.
Pamiętasz, jak to było na Ziemi, czasem szklanka była zbyt gorąca, żeby jej dotknąć, ale pomimo to można było z niej pić? Ze wstydem jest podobnie: jeśli go przyjmiesz i wypijesz do dna, wzmocni cię. Ale spróbuj zrobić z nim coś innego, a sparzysz się.
Przyznajmy to sobie szczerze – każda z nas setki razy robiła dobrą minę do złej gry – żeby kogoś nie urazić, nie zniechęcić do siebie, nie przestraszyć. Nie obciążać swoimi problemami, nie zwracać na siebie uwagi. Ale pamiętaj – też masz prawo nie wyrabiać. Nie mieć siły. Mieć dość. Masz prawo do chwili słabości. Do tego, żeby Cię ktoś przytulił, zamiast ponownie strzelić Ci w twarz.
W dniu w którym się obudzisz i na świecie będzie panował pokój, możesz mieć pewność, że już się nie obudziłeś, Harry.
Trzeba iść do przodu, ciągle na nowo planować swoje życie, osiągnięcie celu
to tylko początek następnego etapu.
Jestem samotnością.
Jestem wolnością.
Jestem lękiem.
Jestem psychologiem.
Jestem schizofreniczką.
Jestem narkomanką.
Jestem człowiekiem.
Kim jestem?
Trawa musi się ugiąć, gdy wieje wiatr.
Żyjmy teraźniejszością. Kto wie, jutro może nas nie być.
Im więcej złych wyborów podejmujesz, tym mniej złe ci się one wydają.
Każdy człowiek ma ten sam start
i tę samą metę,
tylko inny dystans do przebycia.
Człowiek nie może walczyć z tym, co boskie.