
Żyj szybko, umieraj młodo, kochanie, zanim się zestarzejesz - zaśpiewała.
Żyj szybko, umieraj młodo, kochanie, zanim się zestarzejesz - zaśpiewała.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Płacze matka z córką. Płacze ciocia z bratanicą. Płacze ofiara z ofiarą. Płacze ocalała z ocalałą.
A wszystko może się zmienić wraz z ostatnim słowem.
Nie można być z kimś tylko z obawy przed samotnością.
Bez przerwy pić też się nie da, więc się dokształcam.
Chcąc doznać pełni szczęścia, trzeba je dzielić z kimś drugim.
Najbardziej pragniemy tego, co nam umyka.
Jeżeli kobieta nie żyje w dostatecznej mierze swoim ciałem, zacznie uważać ciało za wroga.
...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal.
Świadomość, że wiesz czego chcesz, zawsze daje siłę i wolność.