Świat cały jest przerażającą kolekcją świadectw, że ona istniała i ...
Świat cały jest przerażającą kolekcją świadectw, że ona istniała i żem ją stracił!
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta. Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.
Słońce bez cienia jest mniej słoneczne.
„Moje napady szału ją przerażały. Przestała mi się zwierzać. Ostatniej nocy nie wytrzymałem, chwyciłem ją za ramiona i potrząsałem nią z całej siły. Pobladła,wyglądała, jakby miała się za chwilę pokruszyć. „Dlaczego płaczesz?!” „Nie mogę znieść twojej rozpaczy, twojego szlochu. Nie wytrzymam tego dłużej!”. Byłem wściekły, że zostawia mi tylko swoje ciało, że coraz mniej wiem o jej myślach, że zamyka przede mną duszę. Chciałem wejść w jej głowę. Chciałem, żeby myślała tylko o mnie. „Chodź, dam ci rozkosz” – szeptałem jej do ucha – „Dam ci zapomnienie”. „Dam ci niebo”. Nie broniła się (...)”
Nie ma nic skuteczniejszego niż bezpośredni kontakt wzrokowy. (...) Zdziwisz się jaka siła tkwi w Twoim spojrzeniu.
Ból jest częścią miłości, nie odchodzi tak po prostu.
Wiemy, że jesteś silny, ale przyjęcie pomocy też na swój sposób wymaga siły.
Wygadane - oswojone.
Wolność to stan umysłu.
Zahartowane ostrze jest najsilniejsze.
Odchodzenie jest proste. To cała reszta okazuje się tak cholernie trudna.