
Jestem winien popełnienia najmroczniejszego grzechu. Mówię o grzechu pychy.
Jestem winien popełnienia najmroczniejszego grzechu. Mówię o grzechu pychy.
To zdumiewające, jak bardzo pewni ludzie potrafią się zmienić, jeśli tylko przyświeca im jakiś cel.
Wiesz co się robi, jak życie dołuje?
Mówi się trudno i płynie się dalej.
Kiedy rozum zdolny jest pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głębokie.
Do napisania dzieła potrzebne dobre pióro; dla osiągnięcia zamierzeń potrzebna rzetelna praca.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Wszystko mogę wytłumaczyć lepiej poprzez muzykę. Hipnotyzuję ludzi, aż dochodzą oni
do podstawowego stanu, a gdy osiągnę moment największej słabości, mogę przemówić do ich podświadomości i wmówić im, co chcę.
Ludzie mogą się uśmiechać, poklepywać cię po plecach, udawać przyjaciół, ale to jeszcze nie znaczy, że nimi są.
Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od
wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Najtrudniejszą rzeczą w życiu jest kochać je wraz z jego cierpieniem.
A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?