
Wspomagaj mnie, diable, mój patronie!
Wspomagaj mnie, diable, mój patronie!
Wyrzuty sumienia wskazują na duszę, której łatwo narzucić jarzmo.
Szybko zasnę i po cichu zapomnę. Jakie to byłoby łatwe, pomyślałam.
A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to tylko ciągła bitwa między naszą wolą, pragnieniami i decyzjami?
Przyszłości nie da się przewidzieć. Można jej tylko doświadczyć.
Chciałem cię tylko kochać.
Nie da się utrzymać fałszywej fasady w nieskończoność. Wcześniej czy później pęknie, a zza niej musi wychynąć prawdziwy człowiek.
Kłamstwo powtórzone tysiąc
razy staje się prawdą.
Ten świat jest opętańczo piękny, nie dlatego że jest, ale że ja go tak widzę.
Problem ze szczęśliwymi zakończeniami polega na tym, że tak naprawdę nic się nie kończy.
Nic dziwnego. Diabeł dba o swoich.