W nałóg wpisana jest całkowita samotność.
W nałóg wpisana jest całkowita samotność.
To dziwne, że mózg potrafi widzieć rzeczy, których serce nie potrafi zaakceptować.
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
Nie jestem z cukru, nie obawiam
się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam
w centralnym domu towarowym.
Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
Bo ja tak naprawdę najbardziej w życiu chcę kogoś kochać.
Urodą jest to, co pozostaje, kiedy już spłynie tusz do rzęs.
Błagam Cię, wysyłaj mi książki,
bo to dla mnie jak chleb,
bez którego nie mogę żyć.
A dziewczyna, która czuje się potrzebna, jest już w połowie zakochana.
Dla pewnego rodzaju ludzi miłość zaczyna się od czegoś zupełnie drobnego, od głupstwa. Albo nie zaczyna się wcale.
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
I myśleliśmy o tej nieprawdopodobnej rzeczy, którą przeczytaliśmy, że ryba, samotna w swoim słoju - smutnieje, a kiedy jej włożyć lusterko - znów robi się wesoła...