-Jesteś mój – wyszeptała. – Mój, a ja twoja. Jeśli ...
-Jesteś mój – wyszeptała. – Mój, a ja twoja. Jeśli zginiemy, to trudno. Wszyscy muszą umrzeć, Jonie Snow. Ale najpierw żyjemy.
Ból powoli ustępował, lecz pozostała tęsknota. Przed nią nie było ucieczki.
Zaniedbanie jest formą maltretowania.
Gdybym postawił sobie za cel otwieranie oczu, zostałbym pieprzonym okulistą.
Wszyscy jesteśmy częścią jakiejś historii, ale nie ponosimy z tego powodu odpowiedzialności za jej przebieg.
Nigdy się z niczym nie wychylała.
Zawsze szukała najtaktowniejszych słów,
a ponieważ nie ufała zasadom etykiety, które huśtały jej się w głowie niczym dziesiątki wahadeł, najczęściej po prosty milczała, co odbierano jako oznakę bolesnej nieśmiałości lub wyniosłości.
Jesteś pierwszym marzeniem, pierwszym marzeniem, którego nie mogłem powstrzymać.
Choćby nie wiem ile czasu upłynęło, nic bzdury w prawdę nie obróci.
Co tak nadzwyczajnego jest w tym, co sprawia pozory zwyczajności?
A może szczęście polega właśnie na tym, że wiesz, że istnieje coś lepszego niż to co masz. Może szczęście to niekończąca się tęsknota? Tylko w taki sposób można uchronić się przed rozczarowaniem.
Od czekania dusza rdzewieje.