Zaklęta w chwilę Nic nie drgnęło, gdy umierałam Nikt nie ...
Zaklęta w chwilę
Nic nie drgnęło, gdy umierałam
Nikt nie wiedział, że umierałam
Nikt
Oprócz tego, który mnie zabił.
Nie zawsze jest tak, jakby się chciało.
Dobrze, że krwawiące ludzkie serce to tylko metafora, bo inaczej nasza planeta ociekałaby czerwienią.
Dotąd nie zdawała sobie sprawy, że zakochanie jest jak krok w przepaść: człowiek leci na łeb, na szyję i nigdy nie wie gdzie spadnie.
Nie wybieramy sobie życia, to ono wybiera nas. Nie mamy też wpływu na to, ile przypadnie nam w udziale szczęścia, a ile smutku. Trzeba się z tym pogodzić i iść dalej.
Lepiej być przez jeden dzień tygrysem niż przez tysiąc owcą.
Ktoś mi powiedział, że człowiek najlepiej się relaksuje, obserwując cudzą pracę.
Zakłada się, że miejsca, w których żyjemy, w końcu upodabniają się do nas.
W życiu potrzebna jest miłość, bez niej jest wielka pustka, która dusi, zabija, męczy.
Było jej tylko przykro, że dziwny splot wydarzeń odmienił jej serce i że uczucie, które się w nim zalęgło,
musiało zostać zduszone
przez absurdalny
wybryk losu.
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.