- Idź do diabła! - A w którą to stronę?
- Idź do diabła!
- A w którą to stronę?
Kochasz mnie- szepczę. Jego oczy stają się jeszcze większe. Bierze głęboki oddech. Wygląda na udręczonego i bezbronnego. - Tak odpowiada szeptem. - Kocham.
I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
To nie wstyd płakać, mój mały. Łzy są tym, co w nas najszlachetniejsze.
Powinniśmy wybaczyć naszym wrogom, ale nie wcześniej, nim zawisną na szubienicy.
A na razie w urojeniach pogrążeni, środek bagna
To codzienna rzeczywistość polskiego nastolatka.
Zamiary są wiatrem, kiedy nie idą z wykonaniem w parze.
Ilekroć nie mówimy sobie prawdy coś staje między nami.
Nie chcę budować mojego życia wokół ciebie. Pragnę zaprosić cię do budynku mojego życia
Zawsze bierz pod uwagę fakt,
że możesz się mylić.
Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.