Gdzie nie ma miłości, tam połóż miłość, a znajdziesz miłość.

 Chcę cnoty, co nie zmienia kobiety w diablicę.

 Nasze uczucia były niemądre, kruche i przyjemne.

 Zdaje mi się, że w całym naszym życiu chodzi tylko o jedno z dwojga: żeby coś MIEĆ albo kimś BYĆ.

 Miłujesz, gdy ból drugiego odczuwasz na własnym ciele, i wtedy, gdy radość drugiego staje się Twoją własną radością

 - Ponieważ najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.

 Czas poświęcony na rekonesans rzadko jest czasem straconym.

 Miłość wydawała mi się straszna, skoro osłabia tak, że bez niej nie można przetrwać.

 Zdajemy sobie sprawę, że przymus trwania przy życiu stanowi katorgę samą w sobie.

 Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.

 Wszystko jest w człowieku paradoksalne, wiadomo.