
Musisz przyznać, że trzymanie się życia to prawdziwe hobby. Tak ...
Musisz przyznać, że trzymanie się życia to prawdziwe hobby. Tak już jest.
Człowiek chwyta coś bez zastanowienia, a jeżeli spotkał go zawód, prędko się tego czegoś pozbywa.
Zawsze cię kochałam, a gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.
Nie ma nic równie smutnego, jak niechciane książki. Przypominają złamane serca.
Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
Zawsze twierdziła, że jest milczący jak cień, cichy jak zapadający zmierzch.
Nikt prawie nie wie,
dokąd go zaprowadzi droga,
póki nie stanie u celu.
To zabawne, jak szybko rozpacz staje się naszym oddanym towarzyszem.
Ogień, powstrzymywany we mnie, czasami wydziera się z zamknięcia
i padam ofiarą własnych płomieni,
a gdy jestem pogrążony w płomieniach,
parzę innych.
To właśnie perspektywa ciemności sprawia, że dzień wydaje się taki jasny.