
Miałem u nich swoją markę. Onanista, tchórz i intelektualista.
Miałem u nich swoją markę. Onanista, tchórz i intelektualista.
Są takie osoby, o których wiesz, po prostu
masz przeczucie, że zostaną z Tobą na zawsze.
Czasem znikają na jakiś czas, ale więź pozostaje
i wraca się do siebie, jakby nigdy nic się nie zdarzyło,
jakby czas stanął w miejscu. Zaczynasz rozmawiać
i czujesz, jakbyście się widzieli wczoraj.
Piekło to świadomość naszych błędów bez możliwości naprawy.
Pamiętajcie, że każda rzecz, zarówno dobra, jak i zła, ma swoje konsekwencje.
Rozmawiasz sama ze sobą czy prowadzisz głęboką wymianę zdań z ziemią?
Tak, "kiedyś" to jest dobre słowo. Niby precyzyjne, a takie rozmyte. Niewiadome. Jak liczba Pi, jak Piekło, które przecież nie istnieje, a zatem może i "kiedyś" jest wyłącznie iluzją. Jakąś rozpaczliwą obietnicą, która nie zostanie dotrzymana. I mam tak mówić każdemu: "Kiedyś cię pokocham. Bądź cierpliwy. Kiedyś." Właśnie tak?
Czasem trzeba
obejrzeć się za siebie,
by zrozumieć to, co niesie przyszłość.
Nie ma ślepców większych
niż ci, co patrzą i nie widzą.
Żałuję wszystkiego, co zrobiłem... Oprócz tego, że Cię kocham.
A w łóżku jest jednak miejsce na troje. Ona, On i Miłość.
Proszę, nie zamykaj serca na miłość, bo to największy skarb.