Miałem u nich swoją markę. Onanista, tchórz i intelektualista.
Miałem u nich swoją markę. Onanista, tchórz i intelektualista.
Myśli się materializują, więc na nie uważajcie.
Głos kobiety spływa do serca i porusza w nim wszystkie tkliwe uczucia.
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Istnieję niezależnie od ludzi, którzy mnie kochają i otaczają.
Zupa, jak to miała w zwyczaju, milczała niczym zaklęta, aczkolwiek w tym milczeniu dało się wyczuć wyraźne potępienie.
To co larwa nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem.
Nie wolno iść na łatwiznę i nie wolno żyć bez celu.
Weź na wstrzymanie, Fred... Ku*wa, nie dałeś mi zapalić,
a to był mój ostatni fajek...
Życie nie powinno być celem samo w sobie.
Regulamin ma sens, pod warunkiem, że od czasu do czasu się go narusza.