Czyż mógłby zaistnieć większy cud aniżeli ten, co zdarza nam ...
Czyż mógłby zaistnieć większy cud aniżeli ten, co zdarza nam się w chwili, kiedy patrzymy sobie nawzajem w oczy?
Bez względu na to, jak trudną ma się za sobą przeszłość, zawsze można zacząć od nowa w dniu dzisiejszym.
To straszne urodzić się bez wyobraźni.
Ciekawe, czy to leczą?
Bać to się można baby Jagi, a nie ludzi.
Cierpienie wywoływało bliskość.
Jest w niej coś bezkompromisowego, jakaś porywczość, która kojarzy mi się z młodością.
Jeśli czegoś byłam pewna, to tego, że ukochana osoba potrafi złamać serce. Moje już złamano, rozbito na tysiące kawałeczków. Nie chciałam przechodzić tego po raz drugi.
Lecz tak właśnie bywa z czynami, które obracają koła świata: dokonują ich małe ręce, na małych spada ten obowiązek, gdy oczy wielkich zwrócone są w inna stronę.
Milczenie potrafi kłamać tak samo, jak słowa.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Wiesz, Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy... za bardzo.