
I kiełek najmniejszy dowodzi,ze śmierć naprawdę nie istnieje.
I kiełek najmniejszy dowodzi,ze śmierć naprawdę nie istnieje.
Na świecie roi się od złudnych analogii i wielkanocnych jaj, zwanych możliwościami.
(...) życie składa się z wielu niezrealizowanych marzeń.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół.
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Zabił się, bo kochał życie.
Ja tak się boję ciemności, że jak myję twarz, to najpierw zamykam jedno oko i namydlam połowę, spłukuję i dopiero zabieram się do drugiej.
Bardzo pouczające jest patrzeć na ludzi nieświadomych tego, że ktoś ich obserwuje. Nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać.
Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.
Porządek trzeba zrobić, nieporządek robi się sam.