W ostateczności wszystko sprowadza się do czerni i bieli – ...
W ostateczności wszystko sprowadza się do czerni i bieli – do dychotomii: dobro i zło.
"Halt nie odezwał się ani słowem. Jednak gdy Will spojrzał na swego mistrza, napotkał wzrok ponurego zwiadowcy, który po prostu skinął głową.
A Will wiedział, że znaczyło to więcej niż całe tyrady pochwał z ust kogoś innego."
Kto kocha, musi umieć zgubić się i odnaleźć.
W zachwycie nad samym sobą stracisz z oczu cel, do którego dążysz.
Czyż, myślałem sobie, moim jedynym przeznaczeniem na ziemi jest burzenie cudzych nadziei?
Gdyby nie detale, nie byłoby wielkich efektów.
Nie ma nie-polityki. Wszystko jest polityką.
Nie miałam w sobie nigdy cech zdobywcy, przeciwnie - zawsze sama chciałam być twierdzą.
Są książki, których grzbiety i okładki stanowią najlepszą ich część.
Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym jest mniemanie, że się nie ma go wcale.
Dom to wcale nie są ściany
i sufity i podłogi
ale ręce naszej mamy.