Nazwiska odbijają się echem w pokojach przeznaczenia.
Nazwiska odbijają się echem w pokojach przeznaczenia.
Świat nasz rodzajem labiryntu: wchodzącym - obszerny, chcącym wyjść - zbyt ciasnym się staję.
Wszyscy otrzymują to, czego pragną, lecz nie zawsze przynosi im to radość i szczęście.
Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.
Trzy przypadki po kolei to już nie przypadek.
Czasami powstrzymanie się od działania wymaga więcej siły niż działanie.
Więc ta rozpacz, ten ból pełen tęsknoty - to była miłość.
"Są takie osoby, o których wiesz, po prostu masz przeczucie, że zostaną z Tobą na zawsze. Czasem znikają na jakiś czas, ale więź pozostaje i wraca się do siebie, jakby nigdy nic się nie zdarzyło, jakby czas stanął w miejscu. Zaczynasz rozmawiać i czujesz, jakbyście się widzieli wczoraj."
Chętne ucho słuchacza podnieca język opowiadającego.
(...) zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty!
Czytanie jest dla niej czymś intymnym, czymś, co dzieje się między nią a słowami w książce.