Bóg kocha z tego powodu, kim sam jest, a nie ...
Bóg kocha z tego powodu, kim sam jest,
a nie dlatego, że dokonałem czegoś,
by na to zasłużyć. Bóg nie może przestać kochać, bo miłość definiuje Jego naturę.
Czasem tak długo patrzymy na drzwi, które się zamykają, że nie widzimy tych, które się otwierają.
(...) na radość życia składają się takie właśnie drobiazgi, a nie rzeczy wielkie.
Przyszłość jest rodzaju żeńskiego i (dlatego) nieobliczalna.
Najpierw martw się o to, jak przeżyć. Później zastanowisz się jak żyć.
Zapamiętaj sobie, żywi czy martwi, wszyscy czegoś szukamy.
Bóg byłby przerażony niektórymi aktami, dokonywanymi w Jego imieniu.
Przyjaźń ma cienie i blaski.
Kiedy był z nią, zawsze szeptał.
Czy jest ktoś, kto się nie kurczy, kiedy wspomina własną przeszłość?
Czy mnie kochał? Nie. I jeśli popełniłam błąd, to było nim przekonanie, że ulegając mu, zatrzymam go przy sobie. Czy byłam zakochana? Bałam się, że znajdzie sobie inną? Tego rodzaju obrona nic nie znaczy... nawet ja nie widzę w niej sensu.