Bo są tacy, którzy kochają być w rozpaczy.
Bo są tacy, którzy kochają być w rozpaczy.
Są rozczarowania przynoszące zaszczyt tym, którzy są ich przyczyną.
Fortuna to niestała dziwka zwariowana na punkcie ironii.
Dziś świat cały jest martwym domem. Jest olbrzymim obozem koncentracyjnym, tak wielkim,
iż nie potrzeba kolczastych drutów,
gdyż i tak nie ucieknie się nigdzie.
Można tylko kontemplować zagładę.
Trzeba tworzyć dobro ze zła, bo nie ma nic innego, z czego można je tworzyć.
Samobójcy jawią się nam jako obciążeni poczuciem winy za indywidualizację, jako owe dusze, które za cel życia uważają już nie doskonalenie się i kształtowanie samych siebie, lecz unicestwienie się, powrót do matki, do Boga,
do wszechświata. Natury takie są w większości zupełnie niezdolne do popełnienia prawdziwego samobójstwa, ponieważ pojęły dogłębnie tkwiący w nim grzech. Dla nas są jednak samobójcami, gdyż w śmierci, a nie w życiu widzą wybawiciela, są gotowi usunąć się i poświęcić, zgasnąć i wrócić do początku.
Bez matki nie ma chatki.
Każdy podejmuje w życiu decyzję - jest mordercą, albo ofiarą.
Wspomnienia to luksus, na który nie mogę sobie pozwolić...
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
Powinnaś mieć na imię Hera, nie żadna Kometa. Hera, moja siostra. Hera, moja miłość...