Moją głowę zaczęły wypełniać obszary nicości. Pozostały w niej do ...
Moją głowę zaczęły wypełniać obszary nicości. Pozostały w niej do dziś.
Moja droga, trzymam panią teraz za rękę,
a pani mnie pocałowała; jeśli to nie uczyni z nas przyjaciół, to już nic nie zdoła tego dokonać.
Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga - konstruktywną opozycją.
InneZawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
InneTylko żonę można kochać i szanować, tylko żony godne są uwielbienia.
Inne
Na drabinę wchodzi się
szczebel po szczeblu.
Powolutku aż do skutku.
Wybierasz, w co wierzysz, i żyjesz z konsekwencjami.
InneNoc wycisza. Noc jest magiczna. Nocą słowa stają się puszyste jak koty, ciche, skradają się, mruczą, kłamstwa chowają się przed nimi jak myszy, łatwiej jest powiedzieć prawdę. Nocą ludzie wydają się bliżsi, wszystko zniża się do szeptu, wszystko czuje się bardziej.
InnePowiedziałeś niedawno, że zło także może cierpieć. Ja bym to trochę odwróciła i powiedziała, że i smutek może mieć swoją radość.
InneZawsze uważałam, że dużo łatwiej jest uzyskać wybaczenie niż pozwolenie...
InneBunt napotyka nieustanne zło, z którego musimy czerpać siły nowego zrywu. Człowiek może opanować w sobie wszystko, co może być opanowane, naprawić w świecie wszystko, co może być naprawione. Po czym dzieci będą nadal umierały niesprawiedliwie, nawet w doskonałym społeczeństwie. Przy największym wysiłku człowiek może zmierzać jedynie do arytmetycznego zmniejszenia cierpień świata. Ale niesprawiedliwość i cierpienie będą wciąż istniały, choćby najbardziej ograniczone, i nie przestaną być zgorszeniem. Dlaczego? Dymitra Karamazowa będzie rozlegało się nadal; sztuka i bunt umrą z ostatnim człowiekiem.
Inne