
Każdy z nas myśli. Liczy się jednak wyjątkowość pomysłów.
Każdy z nas myśli. Liczy się jednak wyjątkowość pomysłów.
Tanecznym krokiem zbliżało się do mnie coś zielonego.
Każdego z nas określają społeczności,
do jakich należy i do jakich nie należy. Jestem tym, tym i tym, ale na pewno nie tamtym, tamtym i tamtym. Twoje określenia są wyłącznie negatywne. Mógłbym spisać nieskończoną listę osób, którymi nie jesteś. Jednak ktoś, kto nie poczuwa się do przynależności do żadnej grupy społecznej, zawsze w końcu popełnia samobójstwo. Albo zabijając ciało,
albo rezygnując z osobowości
i wpadając w obłęd.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w swoim apartamencie.
Odchodzenie jest proste. To cała reszta okazuje się tak cholernie trudna.
Kończą mi się litery. Nie mam już ani słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić. Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Psu, kiedy śpi, Cyganowi, gdy przyrzeka, żonie, gdy płacze – nie wierz.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.
Czasem się nienawidzę. Ale niezbyt długo.
To, za czym się tak tęskniło, bywa czasem, a nie miejscem.
Zbyt długie rozmyślanie nad czymś może nam wszystko zepsuć.