
Życie nie daje żadnej gwarancji.
Życie nie daje żadnej gwarancji.
Ludzie tak bardzo lubią oszukiwać się wzajemnie, że wymyślili rząd, by robił to za nich.
Przyjdź i przypomnij mi, że jeszcze żyję.
Stoję, wahając się, co mam
wprzódy czynić. I nic nie czynię.
Łatwiej udzielić rady, niż samemu się do niej zastosować.
Nie burzy się czegoś, co pragnie się mieć w przyszłości.
Krew z serca mojego twoją jest ochroną!
Bunt napotyka nieustanne zło, z którego musimy czerpać siły nowego zrywu. Człowiek może opanować w sobie wszystko, co może być opanowane, naprawić w świecie wszystko, co może być naprawione. Po czym dzieci będą nadal umierały niesprawiedliwie, nawet w doskonałym społeczeństwie. Przy największym wysiłku człowiek może zmierzać jedynie do arytmetycznego zmniejszenia cierpień świata. Ale niesprawiedliwość i cierpienie będą wciąż istniały, choćby najbardziej ograniczone, i nie przestaną być zgorszeniem. Dlaczego? Dymitra Karamazowa będzie rozlegało się nadal; sztuka i bunt umrą z ostatnim człowiekiem.
Im większa miłość, tym większa tragedia. Te dwa elementy zawsze idą w parze.
To, że ludzie umierają, nie znaczy, że razem z nimi umiera nasz gniew.
Kradzione szczęście mści się prędzej czy później,zostawiając tylko posmak goryczy.