
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia ...
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Wina to, drogi Brutusie, nie gwiazd naszych, ale nas samych.
Każde spełnione pragnienie jest końcem marzeń.
Zapanowała noc. Gwiazdy błyszczały jak cekiny na eleganckiej wieczorowej sukni.
Miałem u stóp cały świat. A ponieważ byłem sobą, wszystko to spieprzyłem.
Nic we mnie nie ma. Nic nie zostaje.
Zamiast być championami na rzecz wolności i demokracji, toczymy nieuzasadnione i głęboko niesprawiedliwe wojny, czyniące znacznie więcej złego.
Hulaj, duszo, pókiś młoda.
Nie wychowuj dziecka tak,
aby było bogate. Wychowuj je tak,
aby było szczęśliwe, po to, aby
kiedy dorośnie, znało wartość
rzeczy, a nie ich cenę...
Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta.
Wszystkie moje ambicje zostały zaspokojone. Wszystko dzięki moim własnym decyzjom. To było błogosławione życie. Dobre życie. Tylko czyje życie?