Chcę, by mój świat był twoim, a twój moim. Na ...
Chcę, by mój świat był twoim, a twój moim. Na tym polega przyjaźń.
Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.
Mówimy o Polsce.
Tam nic i nigdy nie jest normalne.
Z czasem człowiek uczy się widzieć dużo więcej.
Ani chleba, ani naszego, ani
powszedniego, ani amen.
Wojna jest słodka dla tych, którzy nigdy nie wojowali.
Odrobina szczerej odrazy może mieć odświeżające działanie, jak cierpkie wino po zbyt słodkim deserze.
Czasami się zastanawiam, czy przypadkiem coś jest ze mną nie tak. Być może za dużo czasu spędzam w towarzystwie moich bohaterów literackich i, co za tym idzie, moje ideały i oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie.
Jakoś to będzie,
bo jeszcze tak nie było,
żeby jakoś nie było.
Talent jest niczym, a wszystkim jest doświadczenie które zdobywa się skromnością i pracą.
Kto odchodzi jest winien. Zbrodnia i kara, wina i zadośćuczynienie. A zadośćuczynieniem ma być jego samotność. Albo karą. I odrzucenie.