(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
Starzejemy się, pewnie, ale pod wieloma względami jesteśmy tacy sami jak kiedyś.
Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne.
Jego podejrzliwość broniła się długo przed uznaniem rzeczywistości.
Reguły wojny mówią, że nie ma reguł.
W korowodzie myśli zasypiając, broniąc się przed tym, do czego serce chciałoby wracać.
Chciała dobrze, lecz jej słowa rozzłościły mnie i musiałem ugryźć się w język, by nie powiedzieć czegoś niemiłego. Była taka sama jak stracharz – nadopiekuńcza.
"Do dziś nie wiem, czy miłość zamknięta na kłódkę, jest oznaką szczęścia, czy obawy przed jej utratą..."
Tylko głupcy dają się złapać, ostrożni nigdy.
Zmieniam świat, świat zmienia mnie.
Nowe nie może uchodzić za stare, a coś, co zostało zniszczone, nie będzie już całe.