(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, lecz obojętność.
Klucz do szczęścia to starać się wykorzystać to, co przyniesie los, i być za to wdzięcznym.
(...) paranoja to nie tylko stan kliniczny, ale i cecha umożliwiająca przetrwanie.
Jeśli tak właśnie wygląda życie, po co w ogóle wstawać z łóżka?
Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.
Jeśli przez dziesiątki lat nie wolno mówić prawdy - zasklepiają się ludzkie mózgi
i trudniej zrozumieć rodaka niż Marsjanina.
Największa trudność (...) to po raz pierwszy pomyśleć rzecz nie do pomyślenia.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Książki to parawan i tym są też dla mnie.
Kiedy się kocha kobietę wszystko, co łączy się z jej obrazem, miłość nasza stroi w zalety i cnoty urojone.