
(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
(...) mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam.
Zło nie umiera nigdy. Zmienia tylko oblicze.
Nie chcę jednej nocy. Chcę wszystkie noce. Chcę całą ciebie, na zawszę.
Nie ma martwych języków, są tylko uśpione umysły.
Godzinę pomyśleć, na chwilę wniknąć w siebie i postawić sobie pytanie, w jakim stopniu sami bierzemy udział i ponosimy winę za nieład i złość w świecie.
Tylko raz w życiu trafia się miłość, i to jeżeli masz szczęście.
Żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął.
Kamień, który się toczy, nie obrasta mchem.
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie
Ty bardziej praktycznie do mnie mów
Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie
Że szkoda dla ciebie mi słów
Ty nie myśl że dasz mi abonament na szczęście
Że skruszysz z ciała mego lód
Ja nie mam ochoty do tego zamęścia
No chyba że zdarzy się cud
Są granice tego, co można zrobić dla drugiego człowieka.
Na dnie piekła bulgocze śmiech.