
Miłość to słabość, która raz od wielkiego dzwonu triumfuje nad ...
Miłość to słabość, która raz od wielkiego dzwonu triumfuje nad siłą.
Dla człowieka najlepsze jest bycie średnio mądrym. Nie przesadnie przebiegłym i bystrym. Uczony człowiek o głębokiej wiedzy rzadko kiedy jest szczęśliwy.
Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać.
Przyszłość jest rodzaju żeńskiego i (dlatego) nieobliczalna.
Bywa że ludzie zamiast wyjaśniać ze sobą pewne rzeczy, wolą się rozstać. Mówią, dziękuję za współpracę, następny czy następna, proszę. Nie zdajemy sobie wszyscy sprawy z tego, że nierozwiązane w jednym związku problemy wcześniej czy później pojawią się w nowym związku. Tak jest ze strachem, niemożnością wyartykułowania uczuć, z zazdrością, z milionem innych rzeczy. One nie należą do naszego partnera, tylko do nas. Są naszą własnością i dopóki nie zrozumiemy, że gdziekolwiek uciekniemy, przeprowadzimy się, przeniesiemy ten bagaż ze sobą. Nawet dobrze ukryty, kiedyś przypomni o sobie, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.
Płakanie jest w porządku, jeśli płaczesz ze szczęścia.
Nauczyłem się miłość zastępować seksem, ale między jednym a drugim jest taka różnica jak między szczęściem a przyjemnością.
- Nie pomagasz mi. Nie możesz przynajmniej wstać?
- Myślę. Najlepiej myśli mi się w łóżku.
- W łóżku mężczyźni wcale nie myślą.
Miłość, którą mnie obdarzał - to było za mało.
Cud może nastąpić tylko tam, gdzie zetkną się dwie miłości.
Wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości..