Patrzyłem na nią, ale jej nie widziałem; póki nie skoczyła, ...
Patrzyłem na nią, ale jej nie widziałem; póki nie skoczyła, nikt nie widział jej naprawdę.
Przypuszczam, że ogień, który płonie tak jasno, nie może płonąć wiecznie.
Postanowienie jest jak porcelana, prawda? Masz jak najlepsze chęci, lecz z chwilą, gdy pojawia się rysa, lada chwila rozpada się na kawałki.
Prawdopodobieństwo, że zranimy wszechświat, jest takie samo jak to, że mu pomożemy, a nie możemy zrobić ani jednego, ani drugiego.
Żyję wśród ludzi, którzy za paczkę sprasowanych myśli zdolni są oddać nawet życie.
Ona nawet tego nie rozumie, ale naprawdę mogłabym się jej przydać.
Miłość nie musi mieć sensu. Jest całkowicie pozbawiona logiki.
Lepiej jest zaufać i zostać zdradzonym niż nie dowierzać nikomu i niczemu.
Już wiem, po co są słowa. Ratują przed nadmiarem uczuć.
Czekanie na świt trwało dwie herbaty z cytryną i jedną kawę.
Niewiele go obchodziły powierzchowne analizy, prawie zawsze fałszowane przez roztargnienie i filologiczne sztuczki. Jedynie ważny był ciężar w żołądku, czysto fizyczne podejrzenie, że coś szło źle, że prawie nic nie szło dobrze.
Wśród ludzi się duszę, ale gdy
zostaję sam, samotność mnie dobija.