(...)umierając, nic ze sobą zabrać nie zdoła(...).
(...)umierając, nic ze sobą zabrać nie zdoła(...).
Nie wolno być zbyt spontanicznym. Nie wolno biec i wołać. Trzeba się zatrzymać, zamilknąć i pomyśleć, a najlepiej zapomnieć i nic nie czuć...
Dawno temu wiedziałem na pewno, co jest słuszne, a co nie.
Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy,kiedy ukochana osoba odejdzie.
Upadek kusi, tak jak kusiło wchodzenie na szczyt.
Gdy moje dzieci były małe, mieliśmy pewną zabawę.
Dałem każdemu patyk. Jeden dla każdego.
I mówiłem "złamcie je". Oni to robili, to było łatwe.
Wtedy mówiłem: "Złączcie patyki razem i spróbujcie je złamać".
Nie potrafili. Wtedy mówiłem: "To jest właśnie rodzina"
Widziałam wszystko wyraźnie: jego gładkie słowa, czarne błyszczące oczy, doświadczenie z kłamstwem, uwodzeniem, kobietami. Zakochałam się w diable.
Jak się cenisz, tak cię cenią.
Byłem ty, kim ty jesteś, ty będziesz tym, czy ja jestem.
Tak mało czasu jest nam dane przeżyć na tej ziemi u boku tych, których kochamy.
Silniejszą obręczą jest miłość, niż groza.