
Przyjaciele przychodzą i odchodzą, wrogowie gromadzą się.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą, wrogowie gromadzą się.
Uczucie miłości mami nas wszystkich złudzeniem wiedzy.
Nie wyobrażała sobie, że można być ze sobą tak blisko. Tak się ze sobą związać, że zwykłe przesunięcie po włosach koniuszkami palców jest niewątpliwą, jasną deklaracją miłości.
Winter is coming.
Czyżby na cud czekała? Zapewne tak. Czyż jednak nie są to oznaki obłędu?
W wielu kwestiach się z nimi zgadzałam. Solidaryzowałam się z nimi, ponieważ nie walczyli ani o władzę, ani o bezwartościowy cel - walczyli o wolność. Rozumiałam to i podziwiałam. Zrobiłabym wszystko, żeby im pomóc.
Powiedział to obojętnie, jakby jego słowa były spinaczami, którymi przyczepia się pranie do sznurka.
Nauczyłam się, że albo akceptujemy to, co daje nam życie, albo gaśniemy.
Bez trudu nie wyłowisz i rybki ze stawu.
Miłość to raczej coś, co przydarza się innym ludziom.
Będę o tobie pamiętać. I ty o mnie nie zapomnij. Nie pozwól, by życie szło obok. I nie opłakuj wspomnień.