Już nie rozumiem nic, już nic nie kumam, już nie ...
Już nie rozumiem nic, już nic nie kumam,
już nie umiem żyć, nie umiem być,
już nie umiem czuwać, już nie umiem nic.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
Powiedzmy po prostu, że próbowałem dotrzeć do granic rzeczywistości. Byłem ciekaw, chciałem zobaczyć, co się stanie. To było to i nic więcej: po prostu ciekawość.
Niektórzy widzą tylko to, co dzieje się bardzo daleko, inni nie sięgają wzrokiem poza czubek własnego nosa. Chyba wszystkim przydałyby się jakieś okulary.
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta. Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.
Czasami trzeba dopuścić zło, by mogło się to ostatecznie obrócić w dobro.
Nie nazwałbym głupcem nikogo, kto
dobrowolnie oddaje komuś serce.
Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.
Wyobrażanie sobie, że jest się kimś innym albo, że świat jest inny, jest jedyną drogą do wnętrza.
Trzech tylko wtedy może utrzymać jakąś rzecz w tajemnicy, jeżeli dwu z nich jest nieboszczykami. Benjamin Franklin
Imię twoje cię wyprzedza...