-Nie śpiesz się. Chcę, żebyś mi ufała. Nie ty jesteś ...
-Nie śpiesz się. Chcę, żebyś mi ufała.
Nie ty jesteś problemem. Ja nie ufam sobie.
Co innego muzyka, która wywołuje emocje, a co innego emocje,
które pretendują do tytułu muzyki.
Ci, co upadli na dno, wiedzą, na czym stoją.
Nie potrafiłam mu odpowiedzieć. Nie potrafiłam odpowiedzieć nawet sobie.
Wszystko może się stać w mgnieniu oka. Dosłownie wszystko. Raz. Dwa. Trzy. Mrugnięcie.
Wynikiem pośpiechu jest nieobecność.
Niektórych rzeczy się nie oddaje, bez względu na to, jakie się ma długi.
Jak tu teraz dalej żyć?
Jak masz dalej trwać?
Gdy to, w co wierzyłeś z cały sił
znienacka się rozpadło w drobny mak.
Bóg czasem bywa bardzo surowy, ale nigdy ponad to, co człowiek może znieść.
-Czasem wystarczy się pojawić-uśmiechnął się, przytulając mnie mocno.-I być.
-Ty będziesz?
-Już jestem.
Nie wiem, gdzie jest jego miejsce w moim życiu ani gdzie sama chciałabym go umieścić.