Wiesz, co mówią o nadziei. Nadzieja rodzi wieczną nędzę.
Wiesz, co mówią o nadziei. Nadzieja rodzi wieczną nędzę.
[...] nie wiedziała, co to miłość. Nigdy nie słyszała tego słowa, użytego w jego ziemskim znaczeniu. Nie wiedziała więc, jak nazwać to, co teraz czuła. Czy jednak człowiek, który nie zna nazwy swej choroby, jest przez to mniej chory?
Czyż, myślałem sobie, moim jedynym przeznaczeniem na ziemi jest burzenie cudzych nadziei?
To, za czym goniłam nie
jest tym czego potrzebuję.
Każdy boi się ludzi, którzy mogą nas zranić.
Marzeniem współczesnego człowieka jest przenieść się ze wsi do miasta po to, by później móc przesiedlić się z miasta na wieś.
(...) nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
Zaloty są jak tango: czysty
absurd i same esy-floresy.
Kiedy sam staniesz się tym, co budzi strach, nie będziesz już musiał się bać.
Mamy słowo na "k", na "p", na "ch".
Co jest najsmutniejsze, że te wulgarne okropne słowa używane są nawet w takich sytuacjach życiowych w których emocje są nieobecne.
- Myślisz, że jestem ładna? - usłyszałam swój głos. Przez jego twarz przemknęło coś czego nie potrafiłam nazwać.
- Nie. Nie myślę, że jesteś ładna. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem.