Czasem nie trzeba słów,by wiedzieć, że coś się zmieniło.
Czasem nie trzeba słów,by wiedzieć, że coś się zmieniło.
Ty!- wrzasnął Siatkowa Koszulka. Wycelował palec w Myrona, czerwony i bliski apopleksji- Ty!
Win rzekł do Myrona:
- Jaki bogaty słownik!
- Owszem, a akcent po prostu wprawia mnie w euforię
Przepraszam, stary. Nie chciałem cię zabić.
Chęć i potrzeba to dwie różne rzeczy.
Nie jesteście pięknymi i niepowtarzalnymi płatkami śniegu. Jesteście, tak jak wszyscy inni, gnijącą materią organiczną, każdy z nas jest cząstką tej samej kupy nawozu.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Lubię słyszeć, jak jęczysz. A co więcej, lubię być przyczyną twojego jęku.
Czasami coś musi się zmienić, ponieważ nie może już dłużej zostać takie samo.
Bo to takie łatwe, ciche, bezkrwawe samobójstwo bez śmierci.
Patrzymy w siebie jak w studnię i tylko tyle widzimy.
Kot z sumieniem to... to jak świnka morska - ani świnka, ani morska...