
Zgubiłem się w mroku, a Ty mnie znalazłaś. Płonąłem, tak ...
Zgubiłem się w mroku, a Ty mnie znalazłaś.
Płonąłem, tak bardzo, a Ty dałaś mi lód.
Życie to szkoła, w której
każdy uczy się innej lekcji.
Spojrzała mu w oczy, ale cofnęła się o krok-
znak że jest odważna, i mimo to się boi.
Bunt napotyka nieustanne zło, z którego musimy czerpać siły nowego zrywu. Człowiek może opanować w sobie wszystko, co może być opanowane, naprawić w świecie wszystko, co może być naprawione. Po czym dzieci będą nadal umierały niesprawiedliwie, nawet w doskonałym społeczeństwie. Przy największym wysiłku człowiek może zmierzać jedynie do arytmetycznego zmniejszenia cierpień świata. Ale niesprawiedliwość i cierpienie będą wciąż istniały, choćby najbardziej ograniczone, i nie przestaną być zgorszeniem. Dlaczego? Dymitra Karamazowa będzie rozlegało się nadal; sztuka i bunt umrą z ostatnim człowiekiem.
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było.
Muzyka to jedyna ucieczka przed cierpieniem. To mój narkotyk, który sam sobie wybrałem.
Fakt, że czegoś chcemy, nie oznacza jeszcze, że to jest właściwe.
Są rzeczy, przy których czas jest niczym. I są też takie, na które warto czekać.
-Czasami cię nienawidzę! - zawołał, ruchem nadgarstka posyłając kamień
z klifu na dół, prosto do wody.
-Tylko czasami? Diana uniosła brew sceptycznie.
-Ja nienawidzę cię prawie cały czas.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Kiedy się wiele z życiu wycierpiało,każde dodatkowe cierpienie jest jednocześnie czymś nie do zniesienia, i błahostką.