
Nie wiedziałem, co to jest życie, dopóki nie zaczęło gasnąć ...
Nie wiedziałem, co to jest życie, dopóki nie zaczęło gasnąć na moich rękach, w czerwonych obwódkach wokół mych skrwawionych ust.
Problem polega na tym, że zło nie zniknie — stwierdzi
ła. — Nawet gdy zasłonimy oczy i uszy, nadal będzie istniało.
Chciałem ją pocieszyć, ale nikt nie jest w stanie pocieszyć kobiety, która nie była nigdy kochana.
Lecz rzeka wciąż płynie za progiem, a świat czeka na zewnątrz. To świat, w którym musimy żyć.
To, co w jednym ogrodzie uchodzi za chwast,
w innym jest najważniejszą rośliną.
Ostatecznie dzień następuje zawsze po nocy.
Coś we mnie pamięta i nie zapomni.
Często jest tak, że co cenne i stracone, po odnalezieniu jest inne, niż je zostawiłaś.
Prostota to szczyt wyrafinowania.
Życie nie powinno być celem samo w sobie.
W tym pokoju ciągle sama. W tym pokoju tylko ja. Chciałabym by był ktoś tu. Niestety jestem jak zwykle tylko ja.