
Nie wiedziałem, co to jest życie, dopóki nie zaczęło gasnąć ...
Nie wiedziałem, co to jest życie, dopóki nie zaczęło gasnąć na moich rękach, w czerwonych obwódkach wokół mych skrwawionych ust.
Miłość jest tęsknotą po utraconej połowie nas samych.
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
W szczęściu przychodzi taka chwila, gdy jest się samotnym w tłumie.
Moje myśli czasem błądzą w koszmarach, jednak nigdy się nimi z nikim nie dzielę.
Rzeczywistość to bardzo krucha rzecz.
Granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata.
Z chłopakami można się kłócić, a potem godzić, ale jak się podpadnie dziewczynie, to mogiła.
Każde zwierzę da się wytresować. Mężczyznę też.
Jestem echem tego, co było kiedyś.
Jak on to robi, że nawet najdelikatniejszy dotyk jest taki erotyczny?