Trzeba żywić nadzieję, jak długo się da. Ale trzeba też ...
Trzeba żywić nadzieję, jak długo się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.
Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać.
Taka samotność jest straszna, bo człowiek
uciekając od miłości, ucieka od samego życia.
Zamyka się w sobie.
Wiadomo, smutek uszlachetnia, sprawia, że nie oceniamy innych ludzi zbyt surowo.
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!
Ale kiedy noc się zaczyna, wszystko jest możliwe.
Świat nie jest okropny, ale jest pełen okropnych ludzi.
Okazywać swoją uczoność to okazywać nieumiejętność schlebiania cudzej próżności.
Ale chwilę albo się łapie, albo pozwala jej się minąć.
Kocham (...) Nienawidzę tego słowa, ale tak jest.
Mogę zadać panu oczywiste pytanie?(...) Skoro Bóg istnieje i są na to niepodważalne dowody, dlaczego dopuścił do Holocaustu? Gdzie wtedy był?(...) Moja odpowiedź brzmi tak: Bóg tam był, Catherine, był i płakał.