
Bo czymże tak naprawdę jesteśmy, jeśli nie sumą tego, co ...
Bo czymże tak naprawdę jesteśmy, jeśli nie sumą tego, co się nam przydarzyło?
- Co z tego, że ja cierpię. Nikt się tym nie przejmuje. Jestem wyrzutkiem. Nie liczę się dla nikogo. Bo kto chce się zajmować rozhisteryzowaną nastolatką. Zawsze wszystkich zawodzę. Już nikt mi nie został.
-Zapomniałaś o mnie. Ja nigdy cię nie opuszczę. Tego jednego możesz być pewna.
- Charlotta zawsze robiła to, co mówiłem. Ty tego nie robisz. A to jest bardzo męczące. Ale też w pewien sposób zabawne. I słodkie
Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz
w drzwiach frontowych czyjegoś domku,
będziesz zmuszony pozwolić swemu
gospodarzowi używać twoich tylnych
łapek zamiast wieszaka na ręczniki.
Cóż, tak to bywa.
Nigdy nie jest tak źle, jak się zdaje.
Dobre uczynki mają większą moc niż słowa, bo mówić może każdy, ale niewielu wykona to co powie...
Nigdy się nie narkotyzowałem ponieważ sam jestem narkotykiem.
Nie jestem biedny jestem jaki jestem.
Nie możesz ratować innych, dopóki nie uratujesz siebie.
Kiedy słyszysz stukot kopyt, myśl o koniach, nie o zebrach.
Jest moc silniejsza niż przestrzeń
i czas razem wzięte.Jest siła,co wiąże ludzi ze sobą,mocniejsza niż strach
i zwątpienie.Siła,co przywraca wzrok niewidomemu i opiera się normalnym procesom rozkładu.