
Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, ...
Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, który na wstępie zdradza rozwiązanie.
Wielu chce jeździć z Tobą limuzyną, ale ty chcesz kogoś, kto pojedzie z Tobą autobusem jak limuzyna nawali.
Nie stać go na wymyślenie niczego więcej. Żyje opętany obrazem samego siebie, jaki stworzył na własny użytek.
Nie można się spóźnić, gdy nikt nie czeka.
Czasem chcesz uciec od świata, czasem chcesz uciec od siebie.
W życiu jak w powieści - wszystko zatacza koło.
Królowa pik rozłożyła się sama na stole. Że też nie było jej wstyd.
Nie zakładaj niczego z góry, bo z góry szybko się spada.
Jeśli nie uda się nam ograniczyć samochodów, my, Amerykanie, nie będziemy już przynajmniej musieli roztrząsać zagadki, która od tysiącleci nurtowała ludzkość: jaki jest sens życia? Dla nas odpowiedź będzie prosta, ustalona i niekwestionowana we wszystkich celach praktycznych: sensem życia
jest produkcja i korzystanie z samochodów.
Lata, te każdemu z nas wystawiają rachunek.
Gromadzi wspomnienia. Na później.