[...] mętlik zupełny, paranoja, schizofrenia i co kto chce.
[...] mętlik zupełny, paranoja, schizofrenia i co kto chce.
Rzeka nie może płynąć w dwóch kierunkach jednocześnie, chyba że chce się stać legendą o rzece.
Człowiek bardzo potrzebuje kogoś, kto go bardzo potrzebuje.
Gdzież są dzisiaj wczorajsi geniusze?
Nawet między najlepszymi przyjaciółmi bywają nieporozumienia.
Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
O, jak pełen cierni jest ten świat nasz powszedni.
Nie lubił mnie. Być może nawet nienawidził. Dlaczego? Nie wiem. Czasem nikt nie wie dlaczego. I to jest najstraszniejsze.
Jeden nieuczciwy polityk psuje opinię wszystkim politykom.
Żyć jest bardzo niezdrowo. Kto żyje umrze.