Człowiek mniej cierpi, kiedy w coś wierzy.

 Kiedy ci coś zabierają, nawet jeśli to gówno, jednak boli. Nawet jeśli wycinają ci guz, zostaje blizna. A noc jest widocznie najlepszym czasem, żeby ją rozdrapywać.

 Moje pragnienia są zbyt słabe, nie mogą mną kierować.

 Pan rozdaje swoje dary, nawet te niechciane. Nic nie zostawia dla siebie.

 Mówiłam ci już wcześniej, nad czasem nie umiem zapanować.

 Nigdy nie bij osła, na którym siedzisz.

 Mój Boże! Cała chwila rozkoszy! Czyż to mało choćby na całe życie człowiecze?

 Słowa ograniczają,
czasami milczenie bywa wymowniejsze
i zawiera w sobie więcej treści.

 Na ile ludzie się zmieniają, a na ile grają inne role?

 Śmierć, podatki i rodzenie dzieci! Żadna z tych rzeczy nie przychodzi nigdy w porę!

 Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzane, lecz to, co jest zaproponowane.