
W sprawach przekonań czas to zły lekarz, który stopniowo zatruwa ...
W sprawach przekonań czas to zły lekarz, który stopniowo zatruwa organizm miksturą z napisem na etykietce: dojrzałość.
Trzeba bowiem się oddalić, żeby być naprawdę blisko.
Czasami się budzisz.
Czasami upadek cię zabija.
A czasami, gdy spadasz,
zaczynasz lecieć.
Jeśli chcesz wiedzieć jaka będzie przyszłość, wyobraź sobie but depczący ludzką twarz, wiecznie!
Rozmazana plama - sam dość często odnoszę wrażenie, że nią jestem.
Umrę tak jak chcę. To moja choroba, moje śmierć i mój wybór.
Nigdy nie odmawiam drinka. A wiesz dlaczego? Nigdy nie wiadomo, czy to nie mój ostatni.
Sensem wiary jest bezgraniczna ufność, a sensem wiedzy są dowody. Wiara jest tam, gdzie nie ma dowodów...
- Kiedy zacznie się wiec? - pytam.
- Nie wiesz? Już trwa.
Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie.
Najtrudniej odczytuje się czas. Może dlatego, że on zmienia tak wiele rzeczy.
Wśród ślepców jednooki jest królem.