
Odebrałam radość najbardziej radosnemu człowiekowi na planecie Ziemi.
Odebrałam radość najbardziej radosnemu człowiekowi na planecie Ziemi.
Wieczność to zbyt dużo czasu, żeby spędzić go samotnie.
Trzeba brać życie takim, jakie jest, i zrobić z niego jak najlepszy użytek.
Nawet gdybyś dał człowiekowi wszystkie wspaniałości świata, nic mu to nie pomoże, jeśli nie ma przyjaciela, któremu mógłby o tym powiedzieć.
Wróciłem do domu. Nie wiedziałem, co zrobić z tęsknotą za kimś, kogo się nie pamięta, ani co zrobić z przytuleniem, na które się czeka całe życie.
Gdyby ludzie znali ciężar prawdziwej wiary, byłoby więcej ateistów.
Mało osób ceni przyjaźń, bo mało osób ją odczuwa.
Mężczyzna zakochuje się tak, jakby spadał ze schodów: to po prostu wypadek.
A to znaczy, że nie zawsze możemy dostać to, czego chcemy, wszystko jedno, czy marzy nam się śnieg czy bajeranckie dżinsy.
A co to znaczy, że coś wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?
Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.