(…) o miłości można mówić wtedy, gdy ktoś nie potrafi ...
(…) o miłości można mówić wtedy, gdy ktoś nie potrafi sobie wyobrazić życia bez drugiej osoby.
Niedyskrecja jest gwoździem do trumny każdego romansu.
Musisz myśleć o jutrze nawet, jeśli może ono nigdy nie nadejść.
Nie ma ludzi trudnych. Istnieją tylko granice naszej cierpliwości.
Jedyne, czego pragnął, to nie bać się, więc bał się przez cały czas.
Ci, którzy chcą władzy i ją osiągają, żyją w ciągłym strachu, że ją stracą.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Chodź, bólu, nasyć się mną. Zatop kły w moim ciele. Rozszarp mnie.
Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać.
Bo choć zapomniał o nas świat, mokrzy od stóp do głów nie tracimy nadziei.
Są takie wydarzenia, które przeżyte wspólnie - muszą się zakończyć przyjaźnią...