Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć ...

 Miesiąc minął szybko. Wolał nie zostawać na miejscu zbyt długo.

 Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu… Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem.

 Zostaję twardy, choć serce chce pęknąć.

 Eunuch dotknął jądra prawdy.

 Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.

 Tańczyć to marzyć przy pomocy nóg.

 Od czekania dusza rdzewieje.

 Są w życiu takie chwile, gdy człowiek marzy tylko o tym, by zwinąć się na podłodze w kłębek, zakryć oczy rękami i siłą woli odegnać od siebie skutki własnej głupoty.

 Walka ciała z duchem to jedna z największych tragedii naszego życia.

 Samobójcy nie są wariatami i zwykle mają rację.