Mam już taki charakter że aby coś zrozumieć, muszę najpierw ...
Mam już taki charakter że aby coś zrozumieć, muszę najpierw spróbować to zepsuć.
Gdybym widział cię codziennie do końca świata, zapamiętałbym jak wyglądałaś dzisiaj.
Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.
Chcemy pamiętać, ale też pragniemy być zapamiętani. Dlatego malujemy.
Całkiem możliwe, że wyśmieją moje prace - ale to nie szkodzi, bo mnie się one podobają. Niech się pośmieją, pomruczą i poszepczą, niech się krzywią z niesmakiem albo niech ziewają z nudów, jeśli mają takie życzenie; jak już skończą, wrócę do domu i będę malował dalej.
A co zrobię, kiedy moje obrazy się im spodobają? To samo.
- Nie odchodź - westchnęła.
- Jestem tu - szepnął. - Obok. Czekam.
Nie przyrzekaj, jeśli nie potrafisz dochować wierności swym słowom.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
A to miej na pilnej pieczy, abyś
czytał, kiedy tylko możesz.
... Dokonanie wyboru między życiem a śmiercią jest ostatnią szansą zachowania godności.
(...)"Wiecznosć nie sprawia,że zapomina się o stracie,ona tylko staje się znosniejsza."