...tego co widzi się zawsze, nie widzi się nigdy, żyliśmy ...
...tego co widzi się zawsze, nie widzi się nigdy, żyliśmy pod stale zmieniającym się niebem, nie poświęcając mu żadnej myśli ani spojrzenia.
Młodość to kapryśna kochanka.
Zaczynamy ją rozumieć i doceniać dopiero wtedy, gdy odchodzi z innym, by nigdy nie wrócić.
Jestem zadowolony. Przynajmniej tak mi się wydaje, że jestem zadowolony
Czuję, że powinienem cię kochać.
Że twój mrok nie zdoła zgasić mojego światła. Obiecaj.
Ale dla mnie nie ma ani poniedziałku, ani niedzieli: są tylko dni popychające się w bezładzie.
Ciałem można się dzielić, ale duszą zdecydowanie nie.
Lepiej zginąć własną drogą,
niż ocalić się, idąc cudzą.
Czasami jest tylko jeden wybór: między akceptacją a obłędem.
Przypomniało mi się to w samą nie porę.
Sny są przecież wynikiem własnych pragnień.