
Bogactwo można znaleźć w relacjach międzyludzkich, a prawdziwym ubóstwem jest ...
Bogactwo można znaleźć w relacjach międzyludzkich, a prawdziwym ubóstwem jest brak troski o innych.
Powrócą jeszcze raz dni, tygodnie, lata spędzone tu, na froncie, a wówczas powstaną z martwych nasi koledzy i będą maszerować z nami, w naszych głowach zapanuje jasność, będziemy mieć cel i będziemy tak maszerować, nasi martwi koledzy obok nas, lata na froncie za nami - ale przeciwko komu, przeciwko komu?
Nie ma problemów są tylko wyzwania.
Czujemy coś do wszystkich ludzi.
Miłość przeplataną nienawiścią.
Nienawiść przeplataną miłością.
Zawsze pojedyncza jednostka odciska
piętno na naszej duszy, zostawia po sobie
ślad. Prędzej czy później pomyślimy o takich
osobach. Przypomnimy sobie ich udział w
naszym życiu, i to ile do niego wnieśli,
lub z niego zabrali. I albo uświadomimy
sobie własną głupotę, albo nadal będziemy
błądzić po swych umysłach, szukając
odpowiedzi na jeszcze niezadane pytania.
W każdej rodzinie musi być ktoś, kto zapłaci daninę szaleństwa, żeby została zachowana równowaga między porządkiem a nieporządkiem, i żeby świat się nie zatrzymał.
Wolę umrzeć jutro niż żyć sto lat nie znając Ciebie.
Tak wiele musi się wydarzyć,
aby doszło do spotkania dwojga ludzi.
Carpe diem. Chwytajcie dzień, chłopcy. Uczyńcie swe życie wyjątkowym.
Upadamy, bo tak to już jest.
Gdy kochamy łudzimy najpierw samych siebie, a potem drugich.
Gdyby ludzie znali ciężar prawdziwej wiary, byłoby więcej ateistów.