
Tak, zakochałam się. Ale nie wiedziałam, że to tak nieznośna ...
Tak, zakochałam się. Ale nie wiedziałam, że to tak nieznośna choroba.
Każdy normalny człowiek
od czasu do czasu ma
ochotę kogoś zabić.
Może nie doświadczam twojego dotyku, Noro, ale czuję miłość, jaką mnie darzysz. Ona mnie wypełnia. Jest dla mnie wszystkim.
Wszystko, co mówimy to bajka. Ale nigdy tylko bajka.
W większości wypadków im dziwniejsza wydaje się sprawa, tym banalniejsze rozwiązanie.
Nigdy się tym nie nasycę. Nie nasycę się Tobą.
- Może zadzwonię do ciebie, kiedy ją skończę czytać?
– Ale przecież nie znasz mojego numeru – zauważył.
– Mam dziwne przeczucie, że zapisałeś mi go na karcie tytułowej.
Uśmiechnął się tym niemądrym uśmiechem.
– I ty twierdzisz, że się dobrze nie znamy.
Bóg albo stworzył nas wszystkich, albo żadnego z nas!
(...) jesteśmy wolni jak liście opadłe z drzewa które je żywiło. Jesteśmy zagubieni. Porzuciliśmy wszystko.
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.
To słowa świat cedzą.