Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi ...
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!
Patrzy oczyma serca i wierz w siebie, a nie będziesz musiał lękać się niczego.
Nie potrafiłam mu odpowiedzieć. Nie potrafiłam odpowiedzieć nawet sobie.
Wybór idzie w parze z winą. Nie ma od niej ucieczki.
Ona jest tak mądra w swej niewinności, tak niewinna w swej mądrości.
Co znaczą dwadzieścia cztery godziny, kiedy nie udało się całe życie?
Czerpałyśmy z naszej beznadziejnej walki niespodziewaną radość.
Idea jest potężniejszą budowlą niż katedra.
Nawet między najlepszymi przyjaciółmi bywają nieporozumienia.
Dzisiejszy dzień to dla mnie pierwszy i ostatni dzień wieczności.
Moja miłość miała na imię Tanja. Była Niemką o słowiańskim imieniu. Skąd u jej rodziców taki wschodni sentyment? Czyżby słabość do wspólnej polityki (pakt Ribbentrop–Mołotow…)? Już samo jej imię, Tanja, nosi w sobie nutę nostalgii jak rosyjskie piosenki o tęsknocie i samotności, jak stepy akermańskie, jak mickiewiczowskie: „(…) jedźmy, nikt nie woła…